Brygida Helbig “Niebko”

Brygida Helbig “Niebko”
Wydawnicto W.A.BWymiary: 123 x 195 mm

“Niebko” to historia rodziny, opowiadana przez dziewczynę z pozycji córki, wnuczki, prawnuczki. Taka opowieść dla wielu rodzin z Polski brzmi znajomo, ponieważ zbiegają się tu różne linie rodziny, jednak wszystkie doświadczone podobnie: wojną, okupacją, przesiedleniami na Ziemie Odzyskane i próbą odnalezienia się w rzeczywistości PRL-u.

Bohaterowie “Niebka” to “nasze Niemce” – jak mówili o nich ich polscy, ukraińscy i żydowscy sąsiedzi z Galicji.
Co znaczy „niemiecka krew”? Co oznacza „dziadek w Wehrmachcie”?
Mamy w książce potomków niemieckich osadników w Galicji, żyjących tam od XVIII wieku. Mamy powojenne, poprzesiedleńcze zmiany nazwisk, brzmiących wcześniej niemiecko, mamy zmiany imion z Willy na Waldek, i babcię, która niewiele zdążyła opowiedzieć o życiu “Naszych Niemców”.
Mamy rozwazania „Czy chcemy zostać po wojnie Polakami? Czy lepiej zostać sobą? Czy udawać Ruskich?”

I w końcu mamy szczególną perspektywę patrzenia na PRL po drugiej wojnie światowej. PRL pokazany jako szansa dla ludzi znikąd, szansa na rozwój, wykształcenie w kilkanaście miesięcy, na awanse, a nawet na ukrycie swojej przeszłości i zaczęcie nowego życia po wysiedleniach, tułaczce, gwałtach i przemocy.
Ludzie jakoś żyją, ratują się, godzą losy, wartości i tożsamości pozornie nie do pogodzenia. Ich nową tożsamość oddaje kilka słów, jakie sama do siebie kieruje narratorka:
“Dobrze, a więc los geht’s, dawaj, dawaj, come on, zaczynamy”.
Warto przeczytać.
Warto przemyśleć.